Pierwszą osobą, która udzieliła wywiadu dla naszych fanów jest nowy trener pierwszej drużyny, Damian Kot. Odpowiedział on między innymi o tym dlaczego wybrał Skalniaka oraz czego możemy się spodziewać za jego kadencji.
Moja umowa w MKS-em Poręba dobiegła końca. To był najlepszy czas by poszukać nowych wyzwań. Bardzo się cieszę że Prezes zaprosił mnie na spotkanie, powiem szczerzę długo się nie zastanawiałem. Kroczyce to miejsce z którego wywodzi się moja rodzina konkretnie z Lgotki. Spędzałem tam każde wakacje, poznałem wielu wspaniałych ludzi, teraz wraz z rodziną spędzamy tam wolne weekendy. Klub w przeszłości reprezentowała moja rodzina, tata oraz 3 wujków. Jeden z nich Ryszard był trenerem Skalniaka Kroczyce. Wszyscy cieszą się że przejąłem schedę po nich i reprezentuje barwy które są dla nich ważne. Stawia to przede mną dodatkowe wyzwania, wierzę że uda mi się sprostać stawianym przede mną wymaganiom oraz zbudować Skalniak silny jak ten z ich opowiadań.
Szatnia drużyny - jak oceniasz atmosferę?
Do drużyny dołączyło parę nowych twarzy, kilka osób wznowiło trening oraz część została z poprzedniego sezonu. Na domiar złego do sztabu szkoleniowego dołączyła nowa persona w mojej osobie. Wprowadziło to niepewność do szatni, ale z biegiem czasu po wielu rozmowach, otworzyliśmy się na siebie. Budujemy atmosferę szatni na wartości ludzkiej, zaufaniu, szczerości oraz pracowitości. Uważam że to jedyna słuszna droga do zbudowania pozytywnej atmosfery w klubie. Na dzień dzisiejszy nawet podczas epidemii spotykamy się online i rozmawiamy ze sobą. To mówi wiele o tym czego udało Nam się wspólnie dokonać przez ten czas od początku roku. W dniu dzisiejszym mogę powiedzieć że jeżeli chodzi o relacje to inne klubu mogą nam pozazdrościć.
Jaką piłkę ma grać twoja drużyna?
Chcę by piłka sprawiała przyjemność, mnie, kibicom, zarządowi ale przede wszystkim zawodnikom. To dla nich tutaj jestem i zrobię wszystko by czuli się dobrze w szatni i na boisku. Każdy z Nas musi się utożsamiać z grą którą będziemy eksponować na boiskach A klasowych. Wszyscy muszą wierzyć w to co robimy, to w jaki sposób trenujemy, musimy być razem aby osiągnąć sukces. W Źródle prowadziłem drużynę stosując wysoką zorganizowaną obronę w Porębie grałem wykorzystując potencjał jednostek a w Skalniaku zapraszam na mecz, oceńcie sami. Mogę jedynie obiecać że będziemy walczyć o każdy centymetr boiska aby wygrać spotkanie.
Jak wygląda współpraca z tymi zawodnikami i zarządem?
Współpraca z zarządem przebiega gładko, często rozmawiamy ze sobą, ostatnio z przymusu wyłącznie telefonicznie. Zanim zostałem przyjęty do rodziny Skalniaka przedstawiłem swoją wizję budowania klubu, myślę że tym ująłem zarząd. Wymaga to wiele zaangażowania ze strony zarządu, mojej oraz pozostałej kadry trenerskiej. Znam wymagania stawiane przede mną i ciesze się że mogłem podjąć wyzwanie wspólnego budowania klubu. Jeśli mowa o zawodnikach, to tutaj relacje są bardzo dobre ale jednocześnie miałem wiele obaw. Mamy bardzo młodych zawodników, ale posiadamy również doświadczonych graczy, co czyni wyzwanie do zbudowania relacji pomiędzy tak dużą różnicą ,,doświadczenia”. Na szczęście wszyscy są dla siebie wyrozumiali a Ci starsi chętnie spełniają się w roli nauczyciela i wyciągają pomocną dłoń. Wszelkie wątpliwości zostały rozwiane po kilku treningach. Trafiłem na wspaniałych ludzi i przyjście na trening sprawia mi radość. Wierzę że taką szatnię uda nam się tworzyć w dalszym ciągu i to będzie podstawowym fundamentem do pozytywnych wyników.
Jak wysoko mierzy skalniak w najbliższym czasie? Czas na walkę o awans?
W najbliższym czasie, śladem innych klubów, wyczekujemy końca epidemii. To z nim trwa nieustanna walka. Gdy tylko się uda wrócić do normalności, liczę że również piłka zagości na zielonych boiskach. Oczywiście wierzę że w naszej klasie rozgrywkowej jesteśmy w stanie pokonać każdą drużynę i tego też będę wymagał od siebie i zawodników, gry o 3 punkty w każdym z meczów.
Czy klub dokona wzmocnień?
Tak to pewne, już teraz wznowili treningi zawodnicy, którzy z pewnych przyczyn zawiesili grę. Do tego czasu udało nam się pozyskać Kacpra Piwkowskiego oraz Łukasza Będkowskiego. W dalszym ciagu trenują osoby których niestety nie udało się jeszcze pozyskać, ale jestem dobrej myśli. Liczę że niebawem będziemy ich mogli przedstawić na stronie Skalniaka.
Jak oceniasz okres przygotowawczy?
Okres przygotowawczy wypadł dobrze, wszystko dzięki zaangażowaniu zawodników. Każdy z nich zrozumiał jaki cel musimy osiągnąć i w sposób miarodajny poprawiliśmy się jako drużyna. Bardzo mnie cieszy podejście zawodników do treningów i frekwencja jaka dopisywała przez cały ten okres.
Drużyna dobrze go przepracowała?
Tak drużyna go dobrze przepracowała, nie mamy leniuszków w drużynie, każdy daje z siebie wszystko co najlepsze.
Brzydka wygrana czy ładna porażka?
Brzydka wygrana, niestety trenerzy są rozliczani głównie z tego. Jeśli masz wyniki to jesteś skutecznym trenerem i stanowisz TOP. To nie ten sport gdzie za styl dopisują punkty.
Jak długo chcesz zostać w klubie?
Projekt Skalniaka to długoterminowe przedsięwzięcie. Mam nadzieję że uda mi się w sposób pośredni zbudować coś trwałego i pozostawić po sobie dobrze funkcjonujący klub. Moja umowa wygasa z końcem roku, to sporo czasu na wykazanie się, udowodnienie swojej wartości i zapracowanie na herb Skalniaka.
To koniec! Trenowi dziękujemy za poświęcony czas i udzielenie dla nas wywiadu. Już jutro czeka na nas wywiad z nowym zawodnikiem, Łukaszem Będkowskim. Do zobaczenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz